VAT nie musi prowadzić do tragedii
Według szacunków do Budżetu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług za rok 2015 wpłynęło niecałe siedemdziesiąt miliardów złotych. To w prostej linii spowoduje braki w zyskach państwa od piętnastu do dwudziestu miliardów złotych względem dotychczasowych prognoz. Czy daje to powód do przejmowania się podatkiem VAT?
Prawdopodobnie sierpień nie przyniesie we wpływach do budżetu poprawy, bowiem wielu Polaków korzysta teraz z odliczenia połowy podatku naliczonego w związku z zakupem paliw silnikowych do samochodów osobowych. Co więcej, niedawno kolejne branże, z elektroniczną na czele, dołączyły do stosowania tzw. mechanizmu odwrotnego obciążenia. Powoduje on przeniesienie obowiązku podatkowego VAT ze zbywcy na nabywcę.
Obecnie nikt nic z tym nie zrobi, bo wszyscy liczą się z przejęciem na jesień władzy przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Włodarze tej partii za jeden z głównych celów stawiają sobie uszczelnienie polskiego systemu podatkowego. Wydaje się zatem, że możemy mieć do czynienia z ostatnimi miesiącami optymalizacyjnego raju w zakresie podatku od towarów i usług. Warto więc to wykorzystać…
Specjaliści od tejże właśnie optymalizacji podatkowej jednak uspokajają – nie ma powodów do obawiania się podatku VAT. Ich zdaniem w każdej ustawie da się znaleźć takie mechanizmy, a nawet takie luki, które pozwolą zmniejszyć swoje zobowiązania względem organów skarbowych.
Ponad to przewiduje się przecież wprowadzenie lepszej ochrony uczciwych podatników.
Wniosek jest zatem dość prosty. Ten, kto nie kombinuje z podatkami, może spać spokojnie. Kto zaś kombinuje – też wyjdzie z tego obronną ręką, ale będzie musiał poszukać nowych sposobów… 🙂