11 gru

Czy czeka nas rewolucja w egzekwowaniu mandatów z fotoradarów?

Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało możliwe zmiany w systemie egzekucji mandatów z fotoradarów stacjonarnych, które mogą wprowadzić spore zamieszanie na polskich drogach. Propozycje zakładają odwrócenie ciężaru dowodu w przypadku wykroczeń zarejestrowanych przez te urządzenia. Właściciel pojazdu będzie musiał wykazać, że to nie on prowadził auto w momencie złamania przepisów. Czy takie rozwiązania przyniosą większą skuteczność, czy może jeszcze więcej kontrowersji?

Odwrócenie ciężaru dowodu – jak ma działać?

Obecnie odpowiedzialność za wykroczenia drogowe zarejestrowane przez fotoradary spoczywa na organach państwowych, które muszą udowodnić, kto kierował pojazdem. Jednak Ministerstwo Infrastruktury chce odwrócić tę zasadę. Jeśli propozycja wejdzie w życie, właściciel pojazdu będzie zmuszony wskazać osobę, która prowadziła auto w momencie wykroczenia. W przeciwnym razie sam zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

Ministerstwo przekonuje, że taki model funkcjonuje już w wielu krajach Europy Zachodniej, m.in. we Francji, Austrii czy Holandii, gdzie stosuje się go z powodzeniem. Resort liczy, że zmiana zwiększy ściągalność mandatów, która obecnie wynosi jedynie 50%.

Co z samorządami? Czy wrócą do zarządzania fotoradarami?

Obecnie obsługą fotoradarów zajmuje się wyłącznie Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) za pośrednictwem Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). W przeszłości urządzenia te były pod zarządem straży miejskich, ale po licznych nadużyciach, których skalę ujawniła Najwyższa Izba Kontroli (NIK), odebrano im te kompetencje w 2016 roku.

Samorządy jednak nie ustają w staraniach o odzyskanie możliwości instalacji i obsługi fotoradarów. Propozycje przedstawione podczas obrad w Ministerstwie Infrastruktury zakładają, że samorządy mogłyby instalować wyłącznie stacjonarne fotoradary w miejscach uzgodnionych z GITD i policją. Środki uzyskane z mandatów miałyby finansować utrzymanie i rozbudowę systemu oraz trafiać do specjalnego funduszu poprawy bezpieczeństwa drogowego.

Jednak Ministerstwo Infrastruktury nie jest przychylne oddaniu pełnej kontroli nad fotoradarami samorządom. Resort opowiada się za utrzymaniem centralizacji systemu w ramach GITD, wskazując na potrzebę jednolitego nadzoru i egzekucji.

Dlaczego potrzebujemy więcej fotoradarów?

Samorządy od lat wskazują na potrzebę rozbudowy systemu automatycznego pomiaru prędkości. W samej Warszawie istnieje konieczność montażu co najmniej 40 nowych urządzeń, zwłaszcza na mostach, w tunelach oraz w miejscach, gdzie dochodzi do nielegalnych wyścigów. Statystyki pokazują, że tam, gdzie funkcjonują fotoradary, liczba wypadków i przekroczeń prędkości spada nawet o 30%.

Problemem jest jednak nie tylko finansowanie, ale również przepustowość systemu. GITD przyznaje, że z powodu ograniczeń kadrowych i technologicznych nie jest w stanie obsłużyć wszystkich naruszeń rejestrowanych przez fotoradary.

Czy nowy system będzie skuteczniejszy?

Odwrócenie ciężaru dowodu ma swoje zalety, ale budzi też wiele kontrowersji. Z jednej strony może to zwiększyć ściągalność mandatów, zmniejszyć liczbę wykroczeń i podnieść poziom bezpieczeństwa na drogach. Z drugiej strony, krytycy obawiają się, że nowe przepisy mogą naruszać prawa właścicieli pojazdów, zmuszając ich do „donoszenia” na osoby, którym użyczają auta.

Zdaniem ekspertów, kluczowym elementem skuteczności systemu jest nieuchronność kary, a nie jej wysokość. W tym kontekście zaproponowany model może być bardziej efektywny, jeśli właściciel pojazdu będzie miał możliwość łatwego wykazania, komu powierzył auto.

Podsumowanie

Zmiany w systemie egzekucji mandatów z fotoradarów to krok w kierunku większej skuteczności i poprawy bezpieczeństwa na drogach. Odwrócenie ciężaru dowodu oraz większa automatyzacja pomiarów prędkości to rozwiązania, które mogą pomóc w ograniczeniu liczby wypadków i przekroczeń prędkości.

Jednak wdrożenie tych zmian wymaga odpowiedniego wyważenia interesów kierowców, samorządów i organów państwowych. Ostateczny kształt przepisów poznamy w nadchodzących miesiącach, a ich skuteczność zweryfikuje praktyka. Już teraz warto jednak przygotować się na możliwe konsekwencje dla właścicieli pojazdów i samorządów.

09 gru

Kiedy funkcjonariusz Policji może użyć kajdanek?

Kajdanki są jednym z podstawowych środków przymusu bezpośredniego, którego funkcjonariusze Policji mogą stosować w ściśle określonych sytuacjach. Ich użycie jest regulowane przepisami prawa, co ma na celu zapewnienie proporcjonalności działań oraz ochronę praw jednostki. W tym artykule szczegółowo omówimy przypadki, w których policjant może użyć kajdanek, oraz zasady ich stosowania. Kiedy funkcjonariusz Policji może ich legalnie użyć?

Kiedy można użyć kajdanek?

Zgodnie z przepisami, funkcjonariusz Policji może użyć kajdanek w przypadkach określonych w art. 11 pkt 1-11, 13 i 14 ustawy regulującej stosowanie środków przymusu bezpośredniego. W praktyce oznacza to sytuacje takie jak:

– zapewnienie bezpieczeństwa publicznego – gdy istnieje ryzyko zagrożenia życia, zdrowia lub mienia,
– zapobieganie ucieczce – w przypadku osób zatrzymanych lub pozbawionych wolności,
– unieruchomienie osoby agresywnej – kiedy osoba podejmuje działania stwarzające zagrożenie dla innych lub samego siebie,
– polecenie sądu lub prokuratora – kajdanki mogą być użyte na wyraźne żądanie organów wymiaru sprawiedliwości,

Zasady stosowania kajdanek

Kajdanki stosuje się przede wszystkim w celu częściowego unieruchomienia kończyn, co pozwala na kontrolowanie sytuacji z minimalnym użyciem siły. W większości przypadków zakłada się je na ręce trzymane z tyłu, co dodatkowo ogranicza możliwość użycia rąk przez osobę zatrzymaną.

Wyjątkowe zastosowanie kajdanek zespolonych lub na nogi

W określonych sytuacjach można zastosować bardziej zaawansowane środki:

– osoby agresywne – kajdanki zespolone lub zakładane na nogi stosuje się wobec osób wykazujących agresję lub stwarzających realne zagrożenie,
– podejrzenie poważnych przestępstw – mowa tu o przestępstwach z użyciem broni, materiałów wybuchowych lub innych niebezpiecznych narzędzi, a także przestępstwach, takich jak zabójstwo (art. 148 Kodeksu karnego) czy udział w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 Kodeksu karnego),
– osoby pozbawione wolności – dotyczy to osób odbywających karę pozbawienia wolności, gdzie ryzyko agresji lub ucieczki jest większe.

Prewencyjne użycie kajdanek

Jeżeli sytuacja nie wymaga zakładania kajdanek z tyłu, a prawdopodobieństwo ucieczki lub stawiania oporu jest niewielkie, możliwe jest ich założenie na ręce trzymane z przodu. Dotyczy to sytuacji prewencyjnych, gdzie nie ma wyraźnego zagrożenia życia, zdrowia czy mienia, ale funkcjonariusz ocenia, że kajdanki są konieczne dla zabezpieczenia danej osoby.

Kajdanki na nogi w połączeniu z ręcznymi

Przepisy jasno wskazują, że kajdanki zakładane na nogi muszą być stosowane równocześnie z kajdankami na ręce. Taka kombinacja jest zarezerwowana dla sytuacji, w których konieczne jest maksymalne ograniczenie mobilności osoby zatrzymanej.

Dlaczego stosowanie kajdanek jest ściśle regulowane?

Użycie kajdanek wiąże się z ingerencją w prawa człowieka, dlatego przepisy precyzyjnie określają, kiedy i jak można ich użyć. Celem jest ochrona zarówno funkcjonariuszy Policji, jak i osób zatrzymanych, a także zapobieganie nadużyciom.

Podsumowanie

Kajdanki są skutecznym narzędziem zapewnienia bezpieczeństwa, jednak ich użycie musi być proporcjonalne i zgodne z prawem. Funkcjonariusze Policji mogą je stosować w sytuacjach związanych z zagrożeniem, agresją, ryzykiem ucieczki czy na polecenie sądu lub prokuratora. Ścisłe regulacje w tym zakresie mają na celu ochronę zarówno bezpieczeństwa publicznego, jak i praw obywatelskich.

Pamiętajmy, że przestrzeganie zasad użycia kajdanek to nie tylko obowiązek policjantów, ale także gwarancja praworządności i bezpieczeństwa w społeczeństwie.

25 lis

Kiedy warto odrzucić spadek?

Decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu spadku to ważny krok, przed którym staje spadkobierca. Chociaż dziedziczenie często kojarzy się z nabyciem majątku, w praktyce bywa bardziej skomplikowane – zwłaszcza gdy w grę wchodzą długi spadkowe. W tym artykule wyjaśnię, kiedy warto rozważyć decyzję, aby spadek odrzucić, jakie są tego konsekwencje i jak przeprowadzić całą procedurę zgodnie z polskim prawem.

Dlaczego odrzucenie spadku bywa konieczne?

Polskie prawo, regulowane m.in. przez przepisy Kodeksu cywilnego, przewiduje różne formy odpowiedzialności za długi spadkowe.

Spadkobierca może:

– przyjąć spadek wprost, co oznacza pełną odpowiedzialność za długi spadkowe, bez ograniczeń,
– przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, gdzie odpowiedzialność za długi jest ograniczona do wartości aktywów wchodzących w skład spadku,
– odrzucić spadek, co oznacza całkowitą rezygnację z dziedziczenia – zarówno majątku, jak i długów.

Odrzucenie spadku jest szczególnie istotne, gdy długi spadkowe przewyższają wartość majątku lub gdy mamy pewność, że przyjęcie spadku mogłoby znacząco obciążyć naszą sytuację finansową.

Najczęstsze sytuacje, w których warto odrzucić spadek

1. Spadek obciążony długami
Jeśli zmarły pozostawił po sobie znaczące zobowiązania finansowe (np. kredyty, pożyczki, niezapłacone rachunki), warto rozważyć odrzucenie spadku. Nawet przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza może być ryzykowne, szczególnie jeśli istnieją trudności z dokładnym oszacowaniem majątku i długów.

2. Konflikty rodzinne lub niejasna sytuacja prawna
Czasem odrzucenie spadku jest najlepszym rozwiązaniem w obliczu skomplikowanych relacji rodzinnych, np. gdy spadkobierca spodziewa się problemów związanych z podziałem majątku lub chce uniknąć zaangażowania w procesy sądowe.

Jak odrzucić spadek? Procedura krok po kroku

1. Złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku

Oświadczenie można złożyć:

– przed sądem rejonowym właściwym dla miejsca zamieszkania,
– u notariusza.

2. Termin na odrzucenie spadku

Spadkobierca ma 6 miesięcy od momentu dowiedzenia się o tytule swojego powołania do spadku, aby odrzucić spadek. Przekroczenie tego terminu oznacza automatyczne przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, co może skutkować koniecznością spłaty długów spadkowych do wysokości aktywów.

3. Odrzucenie spadku przez osoby małoletnie

Jeszcze w zeszłym roku było tak, że jeśli spadek przypadał niepełnoletnim dzieciom, konieczne było wystąpienie do sądu rodzinnego o zgodę na dokonanie tej czynności. Dopiero po uzyskaniu zgody sądu rodzice mogli złożyć w imieniu dziecka oświadczenie o odrzuceniu spadku. Jednak dniu 15 listopada 2023 roku weszła w życie nowelizacja ustawy z dnia 25 lutego 1964 roku – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (dalej: „k.r.o.”), która ma istotne znaczenie w sprawach dotyczących oświadczeń o odrzuceniu spadku w imieniu małoletniego. Zgodnie z nowym przepisem, zawartym w art. 101 § 4 k.r.o., gdy dziecko jest powołane do dziedziczenia wskutek uprzedniego odrzucenia spadku przez rodzica, decyzja o odrzuceniu spadku w imieniu dziecka przez rodzica wykonującego władzę rodzicielską nie wymaga zgody sądu, pod warunkiem że drugi rodzic, również posiadający władzę rodzicielską, wyrazi na to zgodę lub obaj rodzice podejmą tę decyzję wspólnie.

Konsekwencje odrzucenia spadku

Odrzucenie spadku oznacza, że spadkobierca jest traktowany tak, jakby nie dożył otwarcia spadku. Jego udział w dziedziczeniu przypada kolejnym osobom w linii dziedziczenia – np. dzieciom, rodzeństwu czy dalszym krewnym.

Należy pamiętać, że odrzucenie spadku nie może być cofnięte, dlatego decyzję tę warto dobrze przemyśleć. W razie wątpliwości warto skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w prawie spadkowym.

Jeśli zastanawiasz się, jak postąpić w konkretnej sprawie spadkowej — zapraszam do kontaktu. Fachowa porada może uchronić Cię przed niepotrzebnymi konsekwencjami.

18 lis

Nowe obowiązki dla firm w związku z ustawą o sygnalistach – co musisz wiedzieć?

Wraz z wejściem w życie ustawy o ochronie sygnalistów 25 września 2024 roku, wiele firm w Polsce stanęło przed koniecznością dostosowania swoich procedur organizacyjnych. Nowe przepisy mają na celu ochronę osób zgłaszających nieprawidłowości w zakładach pracy, a ich wdrożenie wymaga przygotowania odpowiednich mechanizmów, które zagwarantują bezpieczeństwo sygnalistom.

Kim jest sygnalista?

Sygnalista to osoba, która w związku z wykonywaniem obowiązków zawodowych zauważa i zgłasza naruszenia prawa w miejscu pracy. Naruszenia te mogą dotyczyć m.in. korupcji, prania brudnych pieniędzy czy nieprawidłowości związanych z przetargami. Aby umożliwić sygnalistom swobodne zgłaszanie takich problemów, firmy zobowiązane są zapewnić bezpieczne kanały komunikacyjne, które ochronią zgłaszającego przed potencjalnymi działaniami odwetowymi.

Działania odwetowe, przed którymi ustawa chroni sygnalistów, obejmują m.in.:

– zwolnienie z pracy,
– mobbing,
– pomijanie przy przyznawaniu premii,
– nieprzedłużenie umowy w związku ze zgłoszeniem naruszenia.

1 stycznia 2025 r. – istotna data

Choć ustawa formalnie obowiązuje od września 2024 roku, kluczowym terminem dla przedsiębiorców jest 1 stycznia 2025 roku. Do tego dnia firmy zatrudniające co najmniej 50 osób muszą:

1. Ustalić stan zatrudnienia w swojej organizacji.
2. Przygotować wewnętrzną procedurę przyjmowania zgłoszeń sygnalistów.

Oznacza to, że w praktyce wdrażanie przepisów w wielu firmach jeszcze trwa, a część przedsiębiorstw dopiero zaczyna zdawać sobie sprawę z nowych obowiązków.

Jak wygląda wdrażanie ustawy w praktyce?

Według ekspertów proces dostosowywania firm do wymogów ustawy jest na wczesnym etapie. Wielu przedsiębiorców dopiero od września 2024 roku podjęło kroki w kierunku wprowadzenia nowych regulacji, takich jak:

– zmiany w regulaminach organizacyjnych,
– tworzenie kanałów zgłoszeniowych,
– konsultacje z prawnikami.

Problemy i wątpliwości

Jednym z wyzwań, przed którymi stoją firmy, jest określenie zasad przyjmowania zgłoszeń, na przykład czy powinny one być anonimowe. Kolejnym trudnym tematem jest zapewnienie odpowiedniej ochrony sygnalistom, szczególnie w mniejszych organizacjach, które mogą nie mieć wystarczających zasobów kadrowych lub prawnych.

Nie wszystkie firmy zdają sobie również sprawę, że przepisy o sygnalistach obowiązują już teraz. Dotyczy to zwłaszcza branż takich jak pośrednictwo w obrocie nieruchomościami czy biura rachunkowe, gdzie obowiązek wdrażania procedur wewnętrznych wszedł w życie 25 września 2024 roku, niezależnie od liczby zatrudnionych pracowników.

Co dalej?

Wprowadzenie ustawy o sygnalistach to wyzwanie, które wymaga od firm czasu, zasobów i zaangażowania. Dla przedsiębiorstw, które jeszcze nie podjęły działań, kluczowe będzie szybkie wdrożenie procedur, aby uniknąć chaosu i potencjalnych sankcji prawnych.

Warto również pamiętać, że właściwe przygotowanie do nowych obowiązków może stać się atutem, budującym zaufanie wśród pracowników i partnerów biznesowych. Ochrona sygnalistów to nie tylko wymóg prawny, ale także element odpowiedzialnego zarządzania i kultury organizacyjnej.

Masz dodatkowe pytania? Zapraszam do kontaktu.

14 lis

Kiedy prowadzi się śledztwo?

W polskim systemie prawnym śledztwo stanowi bardziej sformalizowaną formę postępowania przygotowawczego i jest stosowane tylko w określonych sytuacjach. W tym artykule na blogu chciałbym wyjaśnić, kiedy zgodnie z przepisami, sprawa musi zostać objęta śledztwem, a kiedy wystarczające jest jedynie dochodzenie. Zrozumienie tych procedur pozwala lepiej przygotować się na czekające kroki prawne i świadomie uczestniczyć w sprawie.

Śledztwo obligatoryjne – kiedy jest wymagane?

W polskim systemie prawnym wyróżniamy śledztwo obligatoryjne oraz fakultatywne.

Śledztwo obligatoryjne to proces wymagany w ściśle określonych sytuacjach. Obejmuje ono sprawy, w których:

– Rozpoznanie należy do sądu okręgowego w pierwszej instancji – dotyczy to najcięższych przestępstw, jak zbrodnie i poważne występki opisane w kodeksie karnym, w tym przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej, wojenne oraz przeciwko pokojowi i ludzkości.
– Podejrzanym jest osoba pełniąca specjalne funkcje publiczne, jak sędzia, prokurator, funkcjonariusz służb specjalnych lub policyjnych. Obowiązek przeprowadzenia śledztwa wynika z faktu, że osoby te pełnią szczególnie istotne funkcje publiczne, co wymaga dodatkowej skrupulatności.
– Podejrzanym jest funkcjonariusz innych organów, takich jak Straż Graniczna czy Żandarmeria Wojskowa, ale tylko jeśli podejrzenie dotyczy przestępstw popełnionych w ramach ich kompetencji służbowych.

Przypadki wyłączenia dochodzenia na rzecz śledztwa

W polskim prawie istnieją sprawy, w których dochodzenie nie jest prowadzone w ogóle i automatycznie prowadzi się śledztwo. W innych przypadkach, mimo że dochodzenie może być początkowo wystarczające, prokurator może uznać za konieczne przekształcenie go w śledztwo – zwłaszcza gdy sprawa okazuje się złożona lub szczególnie poważna. Dzięki tej elastyczności system umożliwia pełne i rzetelne prowadzenie nawet najbardziej skomplikowanych spraw.

Śledztwo fakultatywne – decyzja prokuratora

W sytuacjach mniej poważnych prokurator ma możliwość zdecydować o prowadzeniu śledztwa zamiast dochodzenia. Taka decyzja opiera się na ocenie powagi lub zawiłości sprawy. Chociaż w praktyce często wybiera się śledztwo ze względu na jego dokładność i zakres gwarancji proceduralnych, decyzja ta może podlegać ocenie sądu, który ma prawo zasugerować tryb nakazowy, jeśli uzna to za stosowne.

Podsumowanie

Podsumowując, śledztwo to szczególna forma postępowania przygotowawczego, prowadzona w ściśle określonych przypadkach z uwagi na powagę sprawy lub status podejrzanego. Jeśli jesteś w sytuacji, gdzie prowadzona jest procedura prawna, zrozumienie tych zasad może pomóc w przewidywaniu kroków procesowych.

04 lis

Proponowane zmiany przepisów dotyczących płacy minimalnej

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zaproponowało reformę płacy minimalnej, która ma dostosować polskie przepisy do wymogów unijnej dyrektywy o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku i obejmują zmiany w sposobie ustalania minimalnych wynagrodzeń oraz kryteria ich kształtowania, co ma na celu zapewnienie, że płaca minimalna będzie lepiej dostosowana do realiów ekonomicznych i wzrostu kosztów życia.

Dyrektywa UE dotycząca wynagrodzeń minimalnych

Unijna dyrektywa wymaga, aby państwa członkowskie regularnie oceniały i aktualizowały płacę minimalną w oparciu o cztery kluczowe kryteria:

– Siłę nabywczą wynagrodzenia, dostosowaną do kosztów życia.
– Poziom i rozkład wynagrodzeń w kraju.
– Tempo wzrostu wynagrodzeń na rynku pracy.
– Długoterminową produktywność krajową.

Nowe kryteria mają zagwarantować, że minimalne wynagrodzenie będzie adekwatne do warunków ekonomicznych, wspierając stabilność życia pracowników i równowagę społeczną.

Zasady ustalania płacy minimalnej

Projekt ustawy zakłada wprowadzenie tzw. płacy zasadniczej, jako minimalnego wynagrodzenia, które obejmuje wyłącznie wynagrodzenie podstawowe, bez premii, nagród czy dodatków. Nowe zasady mają na celu uproszczenie struktury wynagrodzeń oraz wykluczenie elementów uznaniowych z podstawy płacy minimalnej. Jednak pracodawcy wyrażają obawy, że takie rozwiązanie zmniejszy elastyczność zarządzania wynagrodzeniami i zwiększy koszty pracy, co dla wielu firm, szczególnie mniejszych, może być obciążeniem.

Wartość referencyjna – 55% przeciętnego wynagrodzenia

Projekt ustawy przewiduje ustalenie minimalnego wynagrodzenia na poziomie 55% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, co jest wzrostem w porównaniu do poprzednich lat (50,3% w 2023 roku i 53,7% w 2024 roku). Podwyżka ta wywołuje kontrowersje. Zdaniem Rzeczniczki Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Agnieszki Majewskiej, poziom 55% może stanowić znaczne obciążenie dla pracodawców w regionach o niższych dochodach. Majewska postuluje, aby próg wynosił 50%, co bardziej uwzględniłoby lokalne realia ekonomiczne.

Minimalna stawka godzinowa i kary

Projekt ustawy wprowadza także zmiany w zakresie minimalnej stawki godzinowej. Przewiduje, że wynagrodzenie wynikające z minimalnej stawki godzinowej musi być wypłacone najpóźniej 10 dni po zakończeniu miesiąca rozliczeniowego, a brak wypłaty bądź wypłata niższa niż minimalna stawka godzinowa będą skutkować karami od 1500 do 45 000 zł. Celem tych przepisów jest przeciwdziałanie nieuczciwym praktykom na rynku pracy i zapewnienie pracownikom terminowej oraz rzetelnej zapłaty za wykonaną pracę.

Skutki reformy dla pracowników i pracodawców

Nowa ustawa będzie miała znaczący wpływ zarówno na pracowników, jak i pracodawców:

1. Dla pracowników — nowe przepisy mają zapewnić bardziej przejrzyste i wyższe wynagrodzenia minimalne, co może przyczynić się do zmniejszenia nierówności płacowych oraz poprawy standardu życia.
2. Dla pracodawców — konieczność dostosowania płac zasadniczych do wyższego progu minimalnego może zwiększyć koszty pracy, szczególnie w mniej zamożnych regionach. Firmy obawiają się, że dodatkowe obciążenia mogą ograniczyć ich zdolność do inwestycji oraz zatrudniania.

Podsumowanie

Reforma ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę w Polsce jest krokiem ku dostosowaniu krajowych przepisów do unijnych standardów. Choć ma ona na celu poprawę sytuacji pracowników poprzez zwiększenie wynagrodzeń minimalnych i ich przejrzystości, niesie również wyzwania dla pracodawców, którzy będą musieli sprostać rosnącym kosztom pracy. Wprowadzenie tych przepisów wymagać będzie zrównoważenia interesów obu stron oraz uważnego monitorowania wpływu na gospodarkę.

28 paź

Czynności ładunkowe – kto za nie odpowiada?

Czynności ładunkowe odgrywają kluczową rolę w procesie transportu towarów – to dzięki nim możliwe jest prawidłowe załadowanie i bezpieczny przewóz przesyłki. Ale kto właściwie odpowiada za te czynności? Polskie prawo, a konkretnie art. 43 Prawa przewozowego, jasno przypisuje obowiązki w tym zakresie. Kto w takim razie odpowiada za czynności ładunkowe? O tym poniżej.

Czynności ładunkowe w transporcie — kto za nie odpowiada?

Jeśli umowa nie stanowi inaczej, odpowiedzialność za czynności ładunkowe spoczywa na nadawcy lub odbiorcy.

W praktyce oznacza to, że nadawca odpowiada za załadunek towaru, a odbiorca za jego wyładunek – o ile umowa nie określa innego podziału tych obowiązków. Co ważne, osoba wykonująca te czynności, niezależnie od tego, czy jest to nadawca, odbiorca, czy inny podmiot, musi zadbać o zgodność działań z przepisami ruchu drogowego. Chodzi tu o zabezpieczenie przesyłki w sposób, który nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa na drodze ani przekroczenia dopuszczalnych parametrów masy i nacisku pojazdu.

Nieprzestrzeganie zasad dotyczących czynności ładunkowych w transporcie a konsekwencje prawne

Nieprzestrzeganie tych zasad może prowadzić do kosztownych konsekwencji. W razie nieprawidłowo wykonanych czynności ładunkowych np. przez nadawcę, koszty dodatkowego postoju pojazdu na czas poprawienia błędów mogą obciążyć właśnie jego. Podobnie odbiorca, który nie zorganizuje sprawnego rozładunku, może być zmuszony pokryć koszty związane z przedłużonym czasem pracy transportu. Dlatego tak istotne jest, aby obie strony dobrze zrozumiały swoje obowiązki i jasno je określiły w umowie.

Podsumowując – odpowiedzialność za czynności ładunkowe spoczywa na nadawcy i odbiorcy, chyba że umowa przewiduje inne zasady. Warto mieć to na uwadze, aby uniknąć niepotrzebnych kosztów i potencjalnych problemów związanych z bezpieczeństwem transportu.

23 paź

Nowe unijne przepisy przeciwko wylesianiu – ważne dla przedsiębiorców! Co warto wiedzieć?

Unijne rozporządzenie dotyczące wylesiania (EUDR) nie dotyczy wyłącznie branży drzewnej. Obejmuje wszystkie firmy, które wprowadzają na rynek unijny, udostępniają lub eksportują produkty pochodzące z takich towarów jak bydło, kakao, kawa, palma olejowa, kauczuk, soja i drewno.

Cel rozporządzenia EUDR

Głównym celem przepisów jest ograniczenie degradacji lasów na świecie. Rozporządzenie, przyjęte w 2023 roku, ma zapewnić, że produkty wprowadzane na rynek unijny nie przyczyniają się do wylesiania.

Kiedy przepisy wejdą w życie?

Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 30 grudnia 2025 r. dla dużych firm, natomiast dla małych i mikroprzedsiębiorstw od czerwca 2026 r. Opóźnienie wynika z potrzeby dodatkowego czasu na przygotowanie się do zmian.

Jakie obowiązki nakłada EUDR?

Firmy muszą spełniać trzy podstawowe warunki:

1. Produkty nie mogą przyczyniać się do wylesiania.
2. Muszą być zgodne z przepisami kraju produkcji.
3. Wymagane jest złożenie oświadczenia o należytej staranności.

System informacyjny i oświadczenia

Podmioty objęte regulacjami będą zobowiązane składać oświadczenia o należytej staranności poprzez specjalny system informacyjny, który ma ruszyć w grudniu 2024 r. Umożliwi to monitorowanie zgodności produktów z wymogami rozporządzenia.

Brak przygotowań w wielu firmach

Mimo szerokiego zakresu przepisów wiele firm wciąż nie jest świadomych ich nadchodzącego wpływu. Dotyczy to nie tylko branży drzewnej, ale także spożywczej, automotive i wielu innych. Warto już teraz rozpocząć przygotowania do wdrożenia nowych regulacji.

Kary za nieprzestrzeganie przepisów

Za nieprzestrzeganie przepisów grożą poważne kary, w tym grzywny wynoszące do 4% rocznego obrotu, konfiskata produktów oraz wykluczenie z zamówień publicznych. Kary będą ustalane przez krajowe przepisy, które wciąż są w fazie opracowywania.

Co firmy mogą zrobić już teraz?

Eksperci zalecają, aby firmy jak najszybciej zaczęły zbierać niezbędne informacje od swoich dostawców i przygotowywać się do spełnienia nowych wymagań. Dzięki temu będą gotowe, gdy przepisy wejdą w życie.

09 paź

Estoński CIT – co to takiego?

Estoński CIT, czyli tzw. ryczałt od dochodów spółek kapitałowych, stanowi jedną z alternatywnych form opodatkowania przewidzianą w polskim systemie podatkowym. Wprowadzony w Polsce na wzór rozwiązań estońskich, funkcjonuje od 1 stycznia 2021 r., a jego główną cechą charakterystyczną jest przesunięcie momentu opodatkowania zysku spółki do momentu faktycznej wypłaty tego zysku wspólnikom. Celem tej instytucji jest zachęcenie przedsiębiorców do reinwestowania zysków, a tym samym wsparcie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw. Niniejszy artykuł omówi główne założenia estońskiego CIT w Polsce, warunki skorzystania z tego modelu oraz jego skutki na gruncie polskiego prawa podatkowego.

Geneza i idea estońskiego CIT

Rozwiązanie to zostało wprowadzone w Polsce jako element szerszego pakietu reform mających na celu uproszczenie systemu podatkowego oraz wsparcie rozwoju przedsiębiorczości. Sam termin „estoński CIT” pochodzi od podobnych regulacji obowiązujących w Estonii, które zostały wprowadzone w tym kraju już w 2000 roku. Estońska reforma opodatkowania spółek kapitałowych odniosła znaczący sukces, co spowodowało, że model ten stał się przedmiotem zainteresowania innych państw, w tym Polski.

Wprowadzenie estońskiego CIT do polskiego porządku prawnego było odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na bardziej korzystne i elastyczne mechanizmy opodatkowania zysków przedsiębiorstw, zwłaszcza w sektorze MŚP (Małych i Średnich Przedsiębiorstw). Zasadniczym celem tego rozwiązania jest wyeliminowanie konieczności bieżącego opodatkowania dochodu spółki, jeśli nie jest on przeznaczony do wypłaty wspólnikom, co sprzyja zwiększeniu reinwestycji.

Podstawowe założenia i zasady funkcjonowania estońskiego CIT

Polski estoński CIT opiera się na zasadzie opodatkowania zysku dopiero w momencie jego wypłaty do wspólników. Oznacza to, że zyski zatrzymane w spółce i reinwestowane na dalszy rozwój przedsiębiorstwa nie są obciążone podatkiem CIT. Kluczowe przepisy dotyczące tej formy opodatkowania znajdują się w ustawie z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz.U. 1992 nr 21 poz. 86 ze zm., dalej: „ustawa o CIT”).

Podmiotami uprawnionymi do skorzystania z estońskiego CIT są spółki kapitałowe, a więc spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki akcyjne, które spełniają określone ustawą kryteria. Podstawowe warunki skorzystania z ryczałtu to:

  • Brak udziałów w innych podmiotach – spółka korzystająca z estońskiego CIT nie może posiadać udziałów w innych podmiotach, a jej udziałowcami mogą być wyłącznie osoby fizyczne.
  • Zatrudnienie pracowników – spółka musi prowadzić działalność gospodarczą zatrudniając co najmniej 3 osoby na podstawie umowy o pracę, nie wliczając w to udziałowców.

Zasady opodatkowania w systemie estońskim

Kluczową różnicą między tradycyjnym modelem opodatkowania CIT a modelem estońskim jest moment powstania obowiązku podatkowego. W tradycyjnym systemie CIT spółki opłacają podatek od uzyskanego dochodu co roku, bez względu na to, czy dochód ten został wypłacony wspólnikom, czy też został zatrzymany w firmie.

W systemie estońskim podatek pojawia się dopiero wtedy, gdy zysk zostaje faktycznie wypłacony w formie dywidendy lub innego rodzaju wypłat na rzecz wspólników. Z tego wynika, że spółka nie płaci CIT dopóki reinwestuje swoje zyski, co zachęca do długoterminowego planowania i rozwoju przedsiębiorstwa. Poza samą dywidendą, podatek może być naliczany w sytuacji tzw. ukrytych zysków (np. świadczenia na rzecz wspólników niezwiązane bezpośrednio z działalnością spółki) oraz w przypadku wypłaty zaliczek na poczet dywidendy.

Stawki podatkowe w ramach estońskiego CIT różnią się w zależności od wielkości spółki:

  • dla małych podatników oraz podatników rozpoczynających działalność stawka wynosi 10%
  • dla pozostałych podatników wynosi ona 20%.

Podkreślić należy, że beneficjentami opodatkowania estońskiego są jedynie osoby fizyczne będące udziałowcami spółki, co wynika bezpośrednio z założeń ustawy o CIT.

Korzyści i ryzyka związane z estońskim CIT

Estoński CIT oferuje liczne korzyści, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Do najważniejszych zalet tego rozwiązania należy:

  • Odroczenie opodatkowania – spółki mogą unikać bieżącego opodatkowania swoich zysków, o ile środki są reinwestowane w rozwój działalności.
  • Prostota rozliczeń – model ten zakłada istotne uproszczenie obowiązków księgowych i podatkowych, co jest szczególnie korzystne dla mniejszych podmiotów.
  • Wzmocnienie kapitału – odroczenie podatku sprzyja akumulacji kapitału, co może być kluczowe w kontekście długoterminowego rozwoju przedsiębiorstwa.

Z drugiej strony, estoński CIT nie jest wolny od ryzyk. Przedsiębiorstwa, które decydują się na ten model, muszą liczyć się z:

  • Ograniczeniami w strukturze właścicielskiej – spółki korzystające z estońskiego CIT nie mogą posiadać udziałów w innych podmiotach, co może ograniczać elastyczność działalności gospodarczej.
  • Obciążeniami w momencie wypłaty dywidendy – przesunięcie momentu opodatkowania nie oznacza, że podatek jest niższy – w momencie wypłaty zysku podatek może być bardziej dotkliwy, niż w przypadku opodatkowania zysków na bieżąco.

Praktyczne zastosowanie estońskiego CIT w Polsce

Pomimo licznych zalet estońskiego CIT, dotychczasowe dane wskazują, że relatywnie niewielka liczba spółek w Polsce zdecydowała się na wybór tej formy opodatkowania. Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być różne, w tym obawa przed ryzykiem wynikającym z konieczności spełnienia restrykcyjnych warunków ustawowych oraz niepewność co do skutków podatkowych w dłuższej perspektywie.

Z drugiej strony, przedsiębiorcy, którzy korzystają z estońskiego CIT, podkreślają uproszczenia w zakresie prowadzenia księgowości oraz możliwość długoterminowego planowania inwestycji. W związku z tym, istnieje potencjał wzrostu popularności tej formy opodatkowania w przyszłości, zwłaszcza wśród firm, które dysponują stabilnymi źródłami finansowania swoich inwestycji.

Estoński CIT stanowi istotną alternatywę w polskim systemie podatkowym, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw, które są zainteresowane reinwestowaniem swoich zysków w rozwój działalności. Model ten oferuje szereg korzyści, w tym odroczenie momentu opodatkowania oraz uproszczenie obowiązków księgowych. Jednocześnie, wymaga spełnienia restrykcyjnych warunków, co może ograniczać jego dostępność dla części podatników.

Mimo umiarkowanego zainteresowania ze strony polskich przedsiębiorców, estoński CIT ma potencjał do odegrania istotnej roli w rozwoju krajowej gospodarki. W miarę jak firmy zyskują doświadczenie w korzystaniu z tego modelu, jego popularność może rosnąć, przyczyniając się do zwiększenia inwestycji i wzrostu gospodarczego.

30 wrz

Kiedy ojciec może skorzystać z urlopu rodzicielskiego?

Urlop rodzicielski to istotne uprawnienie dla rodziców, które umożliwia im spędzenie czasu z nowo narodzonym dzieckiem, uczestniczenie w jego rozwoju i wspieranie partnera/partnerki w codziennych obowiązkach. Choć jeszcze kilka lat temu urlop rodzicielski był głównie kojarzony z matkami, coraz więcej ojców decyduje się na skorzystanie z tego przywileju. W 2023 roku wprowadzono istotne zmiany w przepisach, które ułatwiają ojcom korzystanie z urlopu rodzicielskiego.

Nowe przepisy – równość w opiece nad dzieckiem

W 2023 roku zaszła istotna zmiana w prawie pracy, wprowadzająca większą równość między rodzicami w zakresie opieki nad dzieckiem. Każdemu z rodziców przysługuje teraz wyłączne prawo do 9 tygodni urlopu rodzicielskiego. Jest to prawo indywidualne, którego nie można przenieść na drugiego rodzica. Oznacza to, że ojciec ma gwarancję, że może wykorzystać ten czas na bycie z dzieckiem, niezależnie od tego, czy matka dziecka również decyduje się na urlop.

Kiedy ojciec może skorzystać z urlopu rodzicielskiego?

Ojciec dziecka może skorzystać z urlopu rodzicielskiego w kilku sytuacjach:

1. Wspólne korzystanie z urlopu z matką dziecka — jeśli oboje rodzice są zatrudnieni, mogą jednocześnie korzystać z urlopu rodzicielskiego, choć nie może on przekroczyć ogólnego przysługującego im wymiaru. To pozwala na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem, co jest korzystne dla budowania więzi rodzinnych.

2. Podział obowiązków — w sytuacji, gdy matka dziecka korzysta z zasiłku macierzyńskiego, ojciec może w tym samym czasie przejąć część obowiązków i skorzystać z urlopu rodzicielskiego. Łączny czas urlopu i pobierania zasiłku nie może jednak przekroczyć maksymalnego wymiaru urlopu rodzicielskiego.

Długość urlopu rodzicielskiego

Długość urlopu rodzicielskiego zależy od liczby dzieci urodzonych podczas jednego porodu:

41 tygodni – w przypadku jednego dziecka,
43 tygodnie – w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka.
Nowe przepisy znacznie wydłużyły czas, jaki rodzice mogą spędzić z dzieckiem. Kiedyś było to odpowiednio 32 i 34 tygodnie.

Dlaczego warto skorzystać z urlopu rodzicielskiego jako ojciec?

Decyzja o skorzystaniu z urlopu rodzicielskiego przez ojca niesie ze sobą wiele korzyści. Przede wszystkim pozwala na zbudowanie silniejszej więzi z dzieckiem od najwcześniejszych dni jego życia. Ojciec ma szansę aktywnie uczestniczyć w codziennym życiu malucha, obserwować jego rozwój, a także wspierać partnerkę/partnera w opiece nad dzieckiem. Ponadto korzystanie z urlopu rodzicielskiego przez ojca to także wyraźny sygnał równości płciowej w rodzinie, co może mieć pozytywny wpływ na relacje między partnerami.