21 lip

Mandat z fotoradaru sprzeczny z Konstytucją!

Duża część Polaków, w tym także i my, korzysta na co dzień z dróg jako kierowcy. Na pewno nie raz zdarzyło się Wam zwalniać przed fotoradarem, a niektórzy dali się złapać i w nagrodę otrzymali mandat. Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował zgodność wymiany informacji o danych osobowych zebranych dzięki fotoradarom między Inspekcją Transportu Drogowego a Policją z ustawą zasadniczą. Trybunał Konstytucyjny przyznał mu rację. Zadowoleni? W takim razie zapraszamy do dalszej lektury.

ITD zbiera w swojej bazie z wykorzystaniem fotoradarów takie informacje jak numery rejestracyjne pojazdów, dane personalne właścicieli pojazdów, daty i miejsca popełnianych wykroczeń oraz oczywiście zdjęcia z samych zdarzeń. Problem w tym, że robi to na podstawie rozporządzenia ministra transportu w sprawie obrazów i danych utrwalonych przez Głównego Inspektora Transportu Drogowego za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących zainstalowanych w pasie drogowym dróg publicznych z dnia 23 kwietnia 2013 r. (Dz.U. 2013 poz. 565), co tworzy główne pole zainteresowania dla RPO.

Zgodnie z art. 51 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483) dane osobowe są chronione w szczególny sposób. Objawia się on przede wszystkim tym, że wszelkie podstawy, sposoby czy ograniczenia od zbierania takich danych muszą wynikać z przepisów ustawy, nie zaś jak w naszym przypadku – rozporządzenia ministra.

Co więcej, sama ustawa o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz.U. 1997 nr 98 poz. 602) w art. 129g określa kompetencje Głównego Inspektora Transportu Drogowego w zakresie ujawniania wykroczeń drogowych i zawiera upoważnienie do wydawania w tej sprawie rozporządzeń przez ministra transportu opisane bardzo ogólnie. Taka regulacja natomiast w sposób oczywisty narusza art. 92 Konstytucji RP, który stanowi o delegacji ustawowej do wydania rozporządzenia. Musi być ona bowiem sformułowana w ustawie szczegółowo i celem jej wykonania.

Trybunał Konstytucyjny po analizie problemu orzekł, iż wspomniany art. 129g ustawy o ruchu drogowym jest sprzeczny z ustawą zasadniczą. Jednocześnie jednak odroczył wejście w życie wyroku na okres dziewięciu miesięcy. Kierowcy w tym czasie nie będą mogli kwestionować zasadności nałożonych na nich mandatów opartych o zdjęcia z fotoradarów. Ustawodawca zaś zyska czas, aby zaprojektować nowe, zgodne z obowiązującym prawem przepisy regulujące kwestię zbierania i wymiany informacji pomiędzy Inspekcją Transportu Drogowego a innymi organami, takimi jak Policja.

Prawdopodobnie zatem nie uda nam się uniknąć kar za wykroczenia drogowe, które otrzymamy na podstawie zdjęcia z fotoradaru. Być może to lepiej, bo kierowcy nadal będą uważali na te urządzenia a poziom bezpieczeństwa na drogach przynajmniej się nie pogorszy…