Założenie spółki z o. o. w systemie elektronicznym już nie takie proste
Jeszcze całkiem niedawno założenie spółki z o. o. w systemie elektronicznym eKRS, nazywane trybem S24, było stosunkowo proste. Wystarczyło uzupełnić podstawowe dane o spółce, członkach zarządu, wspólnikach i skompletować ich podpisy pod dokumentami. I właśnie te podpisy uzyskać jest teraz trudniej.
Do 12 lipca 2017 roku podpisać dokumenty w systemie eKRS można było tworząc tzw. „podpis MS”. Wystarczyło dla tego celu uzupełnić w trybie S24 swoje podstawowe dane – imiona i nazwisko, numer PESEL bądź numer i serię paszportu, adres zamieszkania – zgodnie z informacjami zawartymi w rejestrze PESEL. Zwykle informacje te pokrywają się z tymi w dowodzie osobistym, choć trzeba uważać – nowy wzór dowodu osobistego nie posiada miejsca chociażby na adres zamieszkania.
Łatwość założenia spółki z o. o. przez eKRS spowodowała, że miały miejsce liczne nadużycia w tym zakresie. Stąd pojawił się pomysł zwiększenia wymagań dotyczących podpisów pod dokumentami. Zamiast zwykłego „podpisu MS” chciano weryfikować osoby podpisujące dokumenty w trybie S24 przez podpis kwalifikowany bądź profil zaufany ePUAP.
Od 12 lipca tego roku zmiany te zaczęły właśnie obowiązywać. Teraz każdy dokument uprawnione osoby podpisują podpisem kwalifikowanym bądź profilem ePUAP. Na przykładzie tego drugiego można faktycznie stwierdzić, że weryfikacja weszła na wyższy poziom i winna zapobiegać nadużyciom.
Wymaga bowiem po założeniu profilu ePUAP potwierdzenia swojej tożsamości poprzez fizyczną wizytę w wybranym urzędzie lub banku. W praktyce jednak nietrudno wyobrazić sobie sytuację, kiedy do takiego miejsca celem potwierdzenia tożsamości wybiera się „słup”, na którego potem rzeczywiście zainteresowane osoby założą spółkę z o. o.
W jaki sposób można więc zwiększyć bezpieczeństwo obrotu? Nad tym ustawodawca będzie musiał jeszcze nieco pomyśleć…
Źródło informacji: Inf. autorska