12 mar

Kasa fiskalna. Kiedy potrzebna, a kiedy wcale nie?

Jako konsumenci – zwykłe osoby fizyczne, które nie prowadzą działalności gospodarczej – mamy do czynienia z kasami fiskalnymi praktycznie codziennie. Idąc do piekarni po chleb, kupując bilet tramwajowy w kiosku czy paliwo na stacji benzynowej. Dla większości z nas paragony nie mają większego znaczenia, dlatego często zostawiamy je w sklepach. Zupełnie odwrotnie jest z drugiej strony – choćby małego przedsiębiorcy. Dla niego to jedno z obowiązkowych i podstawowych narzędzi pracy. Czy zawsze?

Zakup kasy fiskalnej to wydatek od kilkuset złotych (bliżej tysiąca), do nawet kilku tysięcy złotych. Wszystko zależy od tego, czy kasa jest nowa, czy może używana, czy będzie zintegrowana z terminalem płatniczym, czy wystarczą w niej podstawowe funkcje, czy jednak powinna mieć szereg opcji dodatkowych. Ponad to trzeba pamiętać o kosztach fiskalizacji kasy u autoryzowanego serwisanta, zgłoszeniu do właściwego urzędu skarbowego, a potem o regularnych przeglądach sprzętu.

Kasa fiskalna to urządzenie, które przede wszystkim ma zapewnić ewidencję sprzedaży towarów bądź usług na rzecz osób fizycznych. Okazuje się jednak, że w wielu przypadkach obowiązek posiadania kasy wiąże się z przekroczeniem pewnego progu obrotu w ciągu roku. Mowa o kwocie 20 000 złotych w roku poprzedzającym – a więc przekroczenie granicy w roku 2017 rodzi obowiązek posiadania kasy fiskalnej od roku 2018.
Co ważne, zejście poniżej progu w kolejnym roku (np. 2019) nie powoduje ponownego zwolnienia z obowiązku posiadania kasy fiskalnej!

Zła wiadomość jest taka, że niektórych rodzajów działalności to zwolnienie do 20 000 złotych rocznego obrotu nie obowiązuje. Chodzi m.in. o dostawę gazu płynnego, części do silników, nadwozi do pojazdów silnikowych i wielu innych tego typu dziedzin. Z drugiej strony istnieją też branże, które z obowiązku posiadania kasy zwolnione są mimo przekroczenia progu obrotowego – tak jak działalność edukacyjna sensu stricto (za taką nie uważamy np. zajęć sportowych, rekreacyjnych czy tanecznych).

Poza przypadkami, które przepisy wprost wskazują jako wyłączone od wszelkich zwolnień z obowiązku rejestrowania sprzedaży za pomocą kasy fiskalnej, jest jeszcze jeden sposób, aby uniknąć zakupu tego urządzenia. Wystarczy, by całość wpływów od Klientów miała charakter przelewu środków na firmowy rachunek bankowy – w ten sposób bowiem samoczynnie tworzy się historia sprzedaży.

Ci z Was, którzy już ucieszyli się, że nie muszą posiadać kasy fiskalnej, zastanawiają się zapewne, jak dokumentować wtedy sprzedaż? Odpowiedź jest dość prosta – prowadząc zeszyt ewidencji sprzedaży rachunkowej, koniecznie w miejscu wykonywania działalności. Ewidencja winna zawierać kolejne numery wpisów, datę uzyskania przychodu bezrachunkowego, a także kwotę tego przychodu. Podatnicy VAT dodatkowo umieszczają tam stawkę podatku od towarów i usług – dla celów obliczenia podatku VAT należnego do urzędu skarbowego z tytułu sprzedaży.

Powodzenia!

Źródło informacji: Wiedza autorska / PoradnikPrzedsiębiorcy.pl