Inkubator przedsiębiorczości czy jednoosobowa działalność? Wybór nie jest prosty
Dziś na blogu o trudnym wyborze, przed którym stają chyba wszyscy, mający pomysł na własny biznes. Jaką formę organizacyjno-prawną działalności wybrać? Najczęściej pada na jednoosobową działalność gospodarczą, jako niekoniecznie najtańszą, ale teoretycznie najprostszą opcją na prowadzenie biznesu. Zdecydowana większość nie decyduje się na różnego rodzaju spółki handlowe, szczególnie kapitałowe, takie jak spółka z o. o. Głównie dlatego, że mocno (ale niezupełnie słusznie) w świadomości Polaków zakorzeniło się przekonanie o dużych kosztach, skomplikowaniu i przeznaczeniu tej formy jedynie dla dużych przedsięwzięć biznesowych. Tymczasem w ostatnich latach dobrą alternatywą dla tych wszystkich rodzajów „firm” może okazać się na początek inkubator przedsiębiorczości.
Jednoosobowa działalność gospodarcza, choć tak jak wskazano we wstępie, to prosta forma, wymaga samodzielnego zajęcia się księgowością (bądź przekazania go do biura rachunkowego – co oczywiście generuje dodatkowy koszt). Samodzielnie też przyjdzie nam konfrontować się z takimi instytucjami jak urząd skarbowy czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Poza samym kontaktem z ZUS-em, będziemy musieli też opłacić składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne – co nawet przy korzystaniu z 24 miesięcy preferencji przy założeniu pierwszej działalności, uszczupli budżet o kilkaset złotych. A potem… bardziej o tysiąc, niż kilkaset złotych. W końcu, jeśli coś się nie uda, poniesiemy nieograniczoną odpowiedzialność całym swoim majątkiem za zobowiązania zaciągnięte w ramach działalności – dla przykładu kredyty, leasing samochodu, podatki.
Z drugiej strony w jednoosobowej działalności część składek ZUS odliczymy bezpośrednio od podatku dochodowego, a resztę tych składek wliczymy w koszty uzyskania przychodu. Do kosztów wliczymy też różne inne wydatki – nawet część wydatków ponoszonych na mieszkanie, jeśli działalność prowadzimy pod adresem domowym. W takiej formie organizacyjno-prawnej bez większych problemów możemy wziąć samochód w leasing, dysponować zarobionymi pieniędzmi bezpośrednio z firmowego konta bankowego, a z podatku dochodowego rozliczymy się (zależnie od wyboru) nawet raz na kwartał.
Alternatywa dla takiego prowadzenia biznesu, czyli inkubatory przedsiębiorczości, rządzi się nieco innymi zasadami. Obecnie w Polsce dwa najpopularniejsze inkubatory to AIP – Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości oraz Twój StartUp. Oba podmioty za stosunkowo niewielką opłatę abonamentową (w granicach 200-300 złotych), zapewnią nam dobre warunki na sprawdzenie swojego pomysłu. Udzielą swojej osobowości prawnej (nie musimy więc rejestrować działalności w urzędzie), zaoferują pomoc księgową (przy rozliczeniach i kontaktach z fiskusem), pomoc prawną (choćby przy konstruowaniu umów z klientami), doradztwo biznesowe, a do tego zaproponują dostęp do swoich przestrzeni – biurek w tzw. open space czy sal konferencyjnych. W nieporozumień z klientami, w pierwszym rzędzie odpowiedzialność ponosi inkubator, a dopiero potem może on dochodzić rozliczeń z osobą korzystającą z jego pomocy przy testowaniu pomysłu na biznes.
Są też minusy takiego rozwiązania. Po pierwsze nie każdy rodzaj działalności można zrealizować w inkubatorze przedsiębiorczości (odpada np. działalność medyczna – ze względu na zbyt dużą ewentualną odpowiedzialność cywilną). Jeśli już jednak uda nam się dołączyć do takiej społeczności StartUp-owej, ograniczeniem będzie wyłączenie niektórych kategorii kosztów uzyskania przychodu, albo brak szans na uzyskanie zwrotu nadpłaconego podatku z urzędu skarbowego. Przy wielu negocjacjach z klientami proces finalizacji współpracy wydłuży oczekiwanie na zgodę prawników – co w pewien sposób ogranicza elastyczność prowadzonej działalności. Wypłata pieniędzy odbywa się przez konstrukcję umowy o dzieło bądź umowy zlecenie – w obu przypadkach to dodatkowa formalność, a w tym drugim – ryzyko, że jeśli nie jest się studentem, zapłaci się składki ZUS rosnące proporcjonalnie do wysokości wypłaty. Po przekroczeniu pewnego progu będzie to więc stawka wyższa nawet niż w jednoosobowej działalności.
Inkubator przedsiębiorczości jest zatem świetnym sposobem na sprawdzenie i rozkręcenie swojego biznesu, ale kiedy zacznie on już regularnie zarabiać – przy odpowiednim podejściu, bardziej opłacalna i przede wszystkim elastyczna będzie zapewne popularna jednoosobowa działalność gospodarcza.
Źródło informacji: Wiedza autorska