Niemiecka płaca minimalna dla kierowców bez zmian
Na samym początku sierpnia pisaliśmy o interwencji polskich ministerstw do Komisji Europejskiej (TUTAJ). Dotyczyła ona nowych norweskich przepisów o płacy minimalnej dla kierowców. Wspominaliśmy wówczas, że podobne skargi pojawiły się w maju, kiedy to Niemcy zdecydowali się na wprowadzenie płacy minimalnej. Teraz znamy już stanowisko rządu w Berlinie.
Według Komisji Europejskiej objęcie nowymi przepisami wszystkich kierowców (nawet zagranicznych) przejeżdżających przez Niemcy tranzytem, to naruszenie swobody przepływu usług. 20 lipca włodarze tegoż państwa przedstawili swoją odpowiedź na stawiane zarzuty. Ich zdaniem regulacje dotyczące płacy minimalnej dla kierowców są zgodne z prawem Unii Europejskiej. Jednocześnie wyrazili gotowość do rozmów, celem osiągnięcia konsensusu.
Cały problem rozbija się o status kierowcy jako pracownika. Zgodnie z obowiązującym prawem, pracownik delegowany musi otrzymywać płacę minimalną tego kraju unijnego, gdzie wykonuje swoje obowiązki. Niemcy uważają, że kierowca powinien być traktowany jak pracownik delegowany przynajmniej w tych przypadkach, kiedy zleceniodawca usługi transportowej ma siedzibę w Niemczech. To zapewniałoby kierowcom działającym na zlecenie niemieckich podmiotów stawkę godzinową w wysokości 8,50 euro.
Obecnie stosowanie przepisów o płacy minimalnej dla kierowców zostało przez Berlin zawieszone. Przewiduje się, że sprawa zostanie rozwiązana, choć będzie to długotrwały proces. W październiku Komisja Europejska może przekazać Niemcom kolejne upomnienie. Problem w najgorszym wypadku trafi przed Trybunał Sprawiedliwości UE.