02 wrz

E-zwolnienie kontroluje ZUS i prokuratura

E-zwolnienie do kontroliE-zwolnienie wystawione w okresie epidemii koronawirusa może skontrolować ZUS. Jeśli pojawią się wątpliwości, zakład skieruje sprawę do prokruatury.

E-zwolnienie po telewizycie

W czasie epidemii koronawirusa większość wizyt lekarskich w przychodniach przyjęła formę zdalną – telewizyt. W praktyce to konsultacja, którą nie zawsze powinno kończyć e-zwolnienie. Tymczasem wiele przychodni po takich telewizytach wystawiały e-zwolnienia i to odpłatnie.

ZUS kontroluje

Zakład Ubezpieczeń Społecznych prowadzi kontrole, których przedmiot stanowi e-zwolnienie wystawione podczas epidemii koronawirusa. Szczególnie interesujące są dla ZUS te zwolnienia, które wystawiono po telewizycie. Jeśli świadczenie przyjęło dodatkowo formę odpłatną, pojawia się podejrzenie popełnienia przestępstwa. W takiej sytuacji Zakład Ubezpieczeń Społecznych kieruje zawiadomienia do prokuratury.

Zróżnicowane przypadki

Z danych ZUS wynika, że liczba kontroli wcale się nie zwiększyła. Prowadzone są one, w zasadzie jak zwykle, na terenie całego kraju. Bez wątpienia nie każde e-zwolnienie z czasów epidemii lekarze wystawili mając ku temu podstawy. To właśnie chce wyjaśnić ZUS i prokuratura. Reakcja organów ścigania bywa gwałtowna. Dochodzi do przeszukań mieszkań czy biur osób kierujących podmiotami leczniczymi, w których lekarze wystawiali takie zwolnienia. Zabezpieczane są komputery i telefony. Dotyczy to szczególnie sytuacji, w których zwolnienia wystawiano odpłatnie.

Tu jednak pojawiają się wątpliwości. Czy podmiot prywatny, który nie ma umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, a w którym pracują lekarze uprawnieni przez ZUS do wystawiania zwolnień, może robić to odpłatnie?

Opracował: Patryk Szulc
Źródło informacji: https://prawo.pl
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com