Szwajcarska prywatność topnieje…
Jeszcze na dobre nie „przetrawiliśmy” informacji o znikających rajach podatkowych, a tymczasem mamy kolejną „złą” informację – prosto ze Szwajcarii. Pod koniec maja Unia Europejska podpisała dokument, którego celem jest zwolnienie szwajcarskich instytucji finansowych z dochowywania tajemnicy bankowej. Głównym powodem, dla którego taka umowa została podpisana, jest umożliwienie pozyskiwania informacji od instytucji finansowych na temat depozytów zidentyfikowanych jako prowadzone dla nierezydentów lub podmiotów przez nie kontrolowanych. Ma to de facto uniemożliwić ukrywanie nie zdeklarowanych (a co za tym idzie nieopodatkowanych) dochodów nierezydentów Szwajcarii.
Dokument ten wejdzie w życie już w 2017 roku, a pierwsze informacje zostaną wymienione w roku 2018 r. Umowa zakłada przekazywanie do organów podatkowych raz na rok takich informacji jak: imię i nazwisko właściciela konta, data i miejsce urodzenia, numer rachunku oraz stan konta.
Podpisanie tej umowy wpisuje się w szersze działania krajów zrzeszonych w OECD, których celem jest automatyczna wymiana informacji finansowych dla celów podatkowych (Common Reporting Standard – CRS). Tego typu umowy są podpisywane także z innymi krajami nie będącymi członkami OECD (np. z rajami podatkowymi) tak, aby zwalczanie transgranicznych oszustw podatkowych i uchylania się od płacenia podatków było jeszcze łatwiejsze. W tym miejscu pozwolę sobie odesłać Państwa do artykułu sprzed kilku dni na temat rajów podatkowych.
Na pocieszenie i zakończenie można dodać, że mit Szwajcarii jako kraju z kategorii „tajne przez poufne” dawno upadł, a wciąż można znaleźć lokalizacje, których OECD nie nakłoniło do podpisania żadnych porozumień.